Coraz częściej mówi się o miastach i samochodach przyszłości. Wyobraźnia podsuwa nam najróżniejsze obrazy, tymczasem Seat zaprezentował podczas tegorocznego Salonu Samochodowego w Genewie nie obraz, a auto o intrygującej nazwie Minimo. Wywołało ono duże zainteresowanie.
Można powiedzieć, że Minimo to nowy Seat: mobilny, nowoczesny, elektryczny i komfortowy. Jest to miejski mikrosamochód dla dwóch osób, który łączy w sobie zalety motocykla: zwinność i łatwość parkowania oraz standard Seata: komfort i bezpieczeństwo. Jest to auto elektryczne, którego bateria ładuje się szybciej niż przeciętny telefon komórkowy, a mianowicie w ciągu zaledwie kilku minut, co starcza na przejechanie ok. 100 km. Specjalnie zintegrowany system wymiany baterii sprawia, że Minimo jest niezależny od punktów ładowania elektrycznych samochodów.
Czy samochód i smartfon razem mogą tworzyć jedność? Owszem. Minimo można bowiem skonfigurować ze smartfonem za pomocą technologii 5G. Dzięki niej komunikacja staje się o wiele prostsza. Technologia Android Auto™ pozwala na korzystanie z telefonu bez odrywania rąk od kierownicy, zaś uruchamianie i zamykanie auta odbywa się za pomocą specjalnej aplikacji, tzw. Digital Key.
Samochód Minimo został wprawdzie zaprezentowany w Genewie jako wizja, ale doskonale wiemy, że wizje zazwyczaj poprzedzają rzeczywistość. Kto wie? Może w niedalekiej przyszłości na naszych ulicach pojawią się auta tego typu. W każdym razie Seat pokazał kierunek, w jakim będzie podążała marka. Jaki to kierunek? Auta przyszłości.